Portal infoKostrzyn.pl szanuje prywatność swoich czytelników i przetwarza tylko te dane osobowe, które są niezbędne do prawidłowego świadczenia usług informacyjnych jakie oferuje.
Strona wykorzystuje pliki cookies. Mogą Państwo określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w waszej przeglądarce.
Klikając poniższy przycisk zgadzają się Państwo na przetwarzanie zbieranych przez portal infokostrzyn.pl danych osobowych w zakresie i na warunkach opisanych w naszej
Polityce Prywatności.
Wyrażenie zgody jest dobrowolne, ale może być konieczne w celu wykonania niektórych usług.

Zgoda

Znajdował się tu zamek, a ponad 250 lat temu wzniesiono kościół - .:InfoKostrzyn.pl->gminny portal informacyjny:. Kostrzyn w z@sięgu ręki
  Brzeźno | Czerlejno | Gułtowy | Gwiazdowo | Iwno | Jagodno | Kostrzyn | Sanniki | Siedlec | Siekierki | Skałowo | Sokolniki | Trzek | Węgierskie | Wiktorowo | pozostałe | dookoła
Znajdował się tu zamek, a ponad 250 lat temu wzniesiono kościół
31-07-2023 07:00   Janusz Ludwiczak
Ta licząca pół tysiąca mieszkańców wieś ma bardzo bogatą historię. W XIV wieku wybudowany został zamek. Jest tu też 250-letni kościół, a na miejscowym cmentarzu spoczywa bohater Powstania Wielkopolskiego. Mroczną historię kryje też pobliski pałac z 1770 roku. W kolejnym odcinku naszego cyklu "Cudze chwalicie… swego nie znacie" zaglądamy do Siedlca.

Siedlec położony jest 6 kilometrów na wschód, przy drodze krajowej nr 92 (Poznań – Warszawa). Przez wieś przebiega również linia kolejowa.

Według najnowszych danych mieszka tutaj pół tysiąca mieszkańców.

– Nazwa wsi oznacza zasiedlone pustkowie. W przeszłości była to włość książęca od 1256 r. w posiadaniu joannitów, czyli poznańskich Kawalerów św. Jana Jerozolimskiego. W 1360 r. stała się własnością królewską. Od II połowy XIV wieku wieś należała do Grzymalitów Siedleckich, później do Grudzińskich, Krzyckich, a od XIX w. do Mielżyńskich. Córką Antoniego Grudzińskiego była księżna łowicka Joanna, żona księcia Konstantego – opowiada regionalista Kazimierz Matysek.

Zamek nad grodziskiem

Władający Siedlcem Grzymalici wznieśli w XIV wieku na wczesnośredniowiecznym grodzisku niewielki murowany zameczek.

– Jego ruiny dotrwały aż do schyłku XIX w. nad brzegiem jeziora, 400 metrów na północ od drogi do Kostrzyna i 300 metrów od miejscowego kościoła. Dziś w gąszczu drzew można dojrzeć jedynie stożkowate grodzisko o wysokości 6 metrów i obwodzie 150 metrów, wyraźnie odznaczające się w terenie, a usytuowane na zachód od wsi, na wyspie otoczonej bagnami. Niegdyś od wschodu do stożka przylegał wał oddzielony od niego rowem. W 1873 roku stożek przekopano, znajdując w nim kamienie, cegłę, skorupy i żelazne drzwi, które przeniesiono do kościoła – wskazuje Kazimierz Matysek.

Z zamkiem tym łączona jest pewna legenda. Jak czytamy w książce: "Kostrzyn i okolice. W legendzie i historii":

"Na górze stał zamczysko, w którym swoje siedlisko miał zbój; z tego też powstała nazwa wsi. Ludzie twierdzą, jakoby przy owej górze strachy się pokazywały. Gdy raz robotnik, chcąc sobie drogę skrócić, wybrał się wprost przez łąk i górę mijał, zastąpił mu drogę pies o skrzących ogniem ślepiach i zmusił go do zawrócenia. Inni mówią, że o północy z wnętrza góry dochodzi chrzęst łańcuchów.
Na tej górze rośnie stara grusza, z którą łączy się następująca legenda. Za dawnych czasów na tejże górze wznosił się wspaniały zamek, który kiedyś jezioro pochłonęło. Z biegiem czasu wody jeziora znów opadły i góra wyłoniła się z powrotem; rosła na niej grusza, posiadająca obecnie już pokaźny rozmiar. Gdy drzewo osiągnie już taką wysokość i grubość, że w jednego kawała pnia będzie można sporządzić prawidłową kołyskę, wówczas będzie tylko wykończona, pryśnie urok i zamek wystąpi znów z głębi w swojej dawnej wspaniałości.

250-letni kościół

W Siedlcu znajduje się późnobarokowy kościół pw. św. Mikołaja.

Choć obecny kościół w Siedlcu ma już blisko 250 lat, to pierwszą świątynię w tym miejscu wzniesiono już ok. 1260 r. z fundacji Zakonu Joannitów, do których ten teren wówczas należał. Był to kościół drewniany, który spłonął ok. 1725 r.

Budowę świątyni w obecnym kształcie rozpoczęto w 1770 roku z inicjatywy Antoniego Krzyckiego - kasztelana krzywińskiego. Kościół w stylu późnobarokowym z cegły palonej oddano do użytku w 1775 r., został wykończony w latach 1778-1790 przez Jana Chrystiana Kamsetzera.

Kościół uwieńczony jest wieżą, na której znajdują się trzy dzwony oraz zegar. Na wschodniej ścianie świątyni wmurowane są dwie tablice owacyjne w języku łacińskim ku czci fundatorów: Krzyckich i Skoraszewskich. Na gzymsie wieży od strony frontowej znajdowały się do niedawna dwie rzeźby, pochodzące z XVIII wieku, uosabiające cnoty: nadzieję i miłość. W kościele, na chórze znajdują się również organy z XIX wieku.

Spoczywa tu Powstaniec Wielkopolski

Na cmentarzu parafialnym znajduje się nagrobek 18-letniego Powstańca Wielkopolskiego, Ludwika Wachacza z Brzeźna, poległego pod Rynarzewem w 1919 roku.

Z kolei w kościele widnieje tablica poświęcona pamięci ks. proboszcza Janusza Kaniewskiego, zamordowanego w obozie hitlerowskim w Dachau.

Mieszkańcy Siedlca zawsze wykazywali się patriotyzmem. W czasie wojny polsko-bolszewickiej w 1920 r. chorąży Antoni Balbiński z Siedlca został odznaczony orderem Virtuti Militarii za walki nad Berezyną.

Dziewczynki, które były zmuszane do pracy – w Siedlcu znajdował się obóz pracy dzieci

Miały po 9-15 lat, zamiast chodzić do szkoły były zmuszane do darmowej pracy ponad siły. W Siedlcu znajdował się Kinderlager Heimdorf Warthegau, czyli hitlerowski obóz pracy dla dzieci.

– Niemcy podczas II wojny światowej stworzyli sieć obozów koncentracyjnych dla dzieci i młodzieży. Więziono w nich dzieci polskie, czechosłowackie, radzieckie, jugosłowiańskie, francuskie i inne, które miały być germanizowane i przekazywane rodzinom III Rzeczy. Hitlerowcy stworzyli również obozy pracy jako darmową siłę roboczą. Jeden z takich obozów powstał w pałacu w Siedlcu, który nazwano Kinderlager Heimdorf Warthegau – mówi Michał Pawełczyk, historyk i wrzesiński regionalista.

Dziewczynki, którym zabrano dzieciństwo i najmłodsze lata pochodziły z Kostrzyna, Gułtów, Czerlejna, ale również z Nekli, Targowej Górki, Zasutowa, Środy Wielkopolskiej, Giecza, Tulec, a nawet z Poznania, Koszalina czy Żagania. Były zmuszane do pracy na roli, a także w gorzelni i suszarni ziemniaków.

– Na początku 1941 roku, wobec braku okolicznej siły roboczej, co wiązało się z licznymi wywózkami na roboty przymusowe, powstał pomysł zatrudnienia dzieci w majątku (przecież według doktryny państwa hitlerowskiego Polacy byli podludźmi i niewolnikami). W miejsce istniejącego dotychczas w Siedlcu opuszczonego już obozu żydowskiego, mieszczącego się w pałacu barokowo-klasycystycznym skierowano przymusowo do pracy dziewczynki w wieku od 11 do 14 lat. Niemiecki Urząd Pracy w Środzie Wlkp. wysłał pisma o obowiązku stawienia się dziewczynek do urzędu, a tam po badaniu lekarskim wozami konnymi przewieziono je do pałacu w Siedlcu. W pałacu każda dziewczynka otrzymywała swój przydział miejsca na podłodze wyściełanej słomą, a okrytej kocem, miskę, kubek i metalową łyżkę. Do przykrycia podczas spania należał się drugi koc. Mycie zapewniono w misce z zimną wodą. Inne warunki zapewniające poziom higieny nie obowiązywały – opowiada Michał Pawełczyk.

– Wyżywienie przygotowywała kuchnia, w której pracowały dziewczęta. Kucharką była Polka, Józefa Sołtysiak. Przygotowane wyżywienie to trzy posiłki w formie zupy, do tego chleb (jeden bochenek na kilka dni) raz na miesiąc kubek cukru, i trzecia część kostki masła. Obiad był przeważnie w formie zupy (grochowa, krupnik, jarzynowa). Dzień pracy rozpoczynał się o godzinie 6 rano pobudką, zaraz też wydane było śniadanie z polewką i ziemniakami, a o godzinie 7 wymarsz do pracy. Zakres wykonywanych prac polowych to pielenie, przerywanie buraków cukrowych, wiązanie i ustawianie snopków podczas żniw, zbieranie ziemniaków za konną kopaczką. Prace te, niezależnie od warunków atmosferycznych, odbywały się w polu pod nadzorem włodarza. Zimą prace obejmowały łuskanie kukurydzy, czyszczenie zboża i jego workowanie, przebieranie grochu, oprzęt zwierząt. Praca z przerwami na posiłek trwała latem od 6 do 20 a zimą od 7 do 19. Obciążenie pracą dla dziewcząt było nadmierne. Zdarzały się omdlenia i zasypianie podczas prac. Wydatek siły był nadmierny dla tego wieku. Jedno, co można stwierdzić, że włodarz Polak nie stosował przemocy wobec dziewcząt, jednak sam fakt nadzoru przez rządcę Bartza poruszającego się konno z psem i batem (którego nie wahał się używać), stwarzał atmosferę zagrożenia i przymusu. Obszar wykonywanych prac to majątek Siedlec, ale także Wiktorowo i Iwno. Część dziewcząt była oddelegowana do Iwna, gdzie funkcjonował ośrodek Hitlerjugend (ośrodek szkoleniowy niemieckiej młodzieży hitlerowskiej), a niektóre pracowały u niemieckich gospodarzy. Pod żadnym pozorem dziewczęta nie mogły opuścić ośrodka w Siedlcu, chociaż sam pałac nie był strzeżony. Strach przed represjami, jakie mogły dotknąć rodzinę w razie nieposłuszeństwa, był najlepszym strażnikiem. O uczęszczaniu do szkoły nie było mowy, a gdy padła propozycja nauki w języku niemieckim, gremialnie jej wszystkie odmówiły. Rekompensatą braku szkoły były wieczory, podczas których dziewczęta śpiewały polskie piosenki i deklamowały wierszyki – dodaje Michał Pawełczyk.

Obóz funkcjonował do 1945 r., gdy wkroczyły wojska sowieckie i kończyła się II wojna światowa. O tym, że w Siedlcu znajdował się obóz pracy dzieci potwierdziło śledztwo Instytutu Pamięci Narodowej.

– Początkowo IPN nie wierzył. Nie było dowodów, dokumentów. Niemcy też niechętnie dzielili się informacjami. Na szczęście byli żywi świadkowie tych wydarzeń. W obozie tym pracowała moja ciotka, która niedawno obchodziła 90. urodziny. Jest jedną z ostatnich żyjących osób, które przeżyły piekło w tym miejscu. Wiem od niej, że nikt tam nie zginął, nie został zastrzelony – wskazuje Michał Pawełczyk, historyk i regionalista.

We wrześniu 2001 roku IPN wszczął śledztwo, w którym ustalono, że obóz Kinderlager Heimdorf Warthegau znajdował się na terenie majątku rolnego. Śledztwo zakończono w 2004 roku.

– Prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Poznaniu postanowił umorzyć śledztwo w sprawie zbrodni przeciwko ludzkości polegającej na utworzeniu przez funkcjonariuszy państwa niemieckiego w 1941 r., w majątku rolnym Siedlec k/Kostrzyna, miejsca pracy przymusowej dla polskich dziewcząt, istniejącego do stycznia 1945 r., w którym przebywające tam osoby pozostawiono wolności i zmuszano do niewolniczej pracy, co groziło im biologicznym wyniszczeniem – czytamy w postanowieniu Instytutu Pamięci Narodowej.

– W powyższej sprawie wszczęto śledztwo, w trakcie którego przesłuchano w charakterze świadków większość kobiet, które jako kilkunastoletnie dziewczynki umieszczono w majątku. Ustalono, że w okresie okupacji w majątku Siedlec mogło być zatrudnionych kilkadziesiąt dziewcząt z okolicznych miejscowości, jednorazowo mogło być ich około 50. Ich praca zakończyła się w miesiącu styczniu 1945 r., krótko przed wyzwoleniem tych terenów przez Armię Czerwoną. Z zeznań świadków wynika, iż pewnego dnia w styczniu 1945 r. po prostu pozwolono im iść do domów. Nie otrzymały żadnego dokumentu potwierdzającego ich kilkuletni pobyt w majątku – pisze IPN.

ZOBACZ TAKŻE: Dziewczynki, które były zmuszane do pracy – w Siedlcu znajdował się obóz pracy dzieci

Pałac na sprzedaż

W 2021 roku za kwotę 10,5 mln zł został wystawiony na sprzedaż barokowo-klasycystyczny pałac z 1770 r.

2-piętrowy budynek, który ma 1 523 m² powierzchni składa się z ponad 10 pokoi, sypialni i kilku gabinetów. Jest też sala balowa, bankietowa, magazyn win, a nawet kaplica.

– Właściciele zdecydowali się sprzedać pałac, gdyż jest dla nich za duży, jego utrzymanie dla dwóch osób to duże koszty, stąd decyzja o sprzedaży. Zainteresowany obiektem był m.in. zagraniczny inwestor. Zdarzały się też inne osoby zainteresowane nabyciem, ale chciały wykarczować cały starodrzew – powiedział w rozmowie z portalem InfoKostrzyn.pl Michał Smura z biura nieruchomości Pure Properties.

Barokowo-klasycystyczny pałac został zbudowany w latach 1770-1775 dla Antoniego Krzyckiego. Wokół niego znajduje się park o powierzchni 6,2 hektarów z licznymi okazami starych drzew.

Niestety nie udało się znaleźć nowego właściciela.

Za ponad 2,6 mln zł zmodernizowano kładkę

W zeszłym roku przebudowana została kładka pieszo-rowerowa nad drogą krajową nr 92.

– Remont istniejącej kładki obejmował przede wszystkim naprawę i wymianę uszkodzonych elementów przy założeniu zachowania istniejącej nośności obiektu. W skutek realizacji przedsięwzięcia nie ulegną zmianie podstawowe parametry geometryczne i użytkowe obiektu – wyjaśnia Alina Cieślak, rzecznik wielkopolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA).

W ramach prac wykonane zostało nowe zabezpieczenie antykorozyjne kładki wraz z pochylnią i schodami.

– Wykonaliśmy zupełnie nowe fundamenty konstrukcji, wymienione zostały balustrady, schody. Zamontowane zostało nowe oświetlenie ledowe. Lżejsza jest konstrukcja kładki. Wcześniej była tutaj nawierzchnia asfaltowa, teraz ułożone zostały deski kompozytowe. Powstały też nowe zupełnie schody, których wcześniej nie było – powiedział nam Maciej Nowakowski, prezes KTM Infrastruktura, wykonawca inwestycji.

W ramach inwestycji wybudowane zostały również dwa zbiorniki na wody opadowe. Inwestycja, którą sfinansowała GDDKiA kosztowała nieco ponad 2,6 mln zł (2 603 320,74 zł. ).

Nazwali ulice

Podczas ostatniej sesji, która odbyła się 15 czerwca Rada Miejska Gminy Kostrzyn podjęła uchwały w sprawie nadania ulicom i drogom wewnętrznym nazw.

– Pojawiały się sytuacje, że kurierzy, ale też karetki miały problem z odnalezieniem numeru posesji. Siedlec dynamicznie się rozwija, powstaje coraz więcej domów. Jest więc potrzeba zastosowania nazewnictwa ulic. Nazwy spowodują, że znacznie łatwiej będzie można dotrzeć do posesji – tłumaczy Szymon Matysek, burmistrz gminy Kostrzyn.

I tak główna droga w centrum wsi, prowadząca w kierunku Gułtów będzie nazywać się teraz Akacjową, zaś ta w Sieldcu-Hubach stanie się Sosnową. Z kolei droga prowadząca z Siedlca do Siedleczka otrzymała nazwę Wierzbowa.

Ciekawostki:

  • W Siedlcu znajdują się dwie restauracje – "Greys" oraz znajdująca się w budynku dawnej szkoły podstawowej restauracja "Biały Domek".
  • Siedlec to również gmina wiejska w powiecie wolsztyńskim.
  • Jest blisko 20 wsi Siedlec w Polsce – w gminach: Długołęka (powiat wrocławski), Izbicko (powiat strzelecki), Krzeszowice (powiat krakowski), Trzebiel (województwo lubuskie), Otmuchów (powiat nyski), Pajęczno (województwo łódzkie), Pępowo (powiat gostyński), Mstów (powiat częstochowski), Janów (powiat myszkowski), Bochnia (województwo małopolskie), Łęczyca (województwo łódzkie), Radłów (powiat tarnowski), Mikstat (powiat ostrzeszowski), Kamienica Polska (powiat częstochowski).


Aktualności
Niezapominajka
09

paź

Komisariat Policji Kostrzyn, ul. Półwiejska 1
Znakowanie rowerów
w godz. 11:00-15:00

11

paź

Biblioteka Publiczna, Kostrzyn ul. Poznańska 24
Noc Bibliotek
w godz. 14:00-22:00

12

paź

14:00
KOSTRZYN, stadion ul. Sportowa 12
1922 Lechia Kostrzyn - Tarnovia Tarnowo Podgórne

18:00
Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury "Kostrzynianka" ul. Poznańska 33, Kostrzyn
Spotkanie z Krzysztofem Skibą
Bezpłatne wejściówki do odbioru od 16.09. w MGOK

13

paź

10:00
KOSTRZYN, stadion ul. Sportowa 12
Lechia Kostrzyn II - Las Puszczykowo

[ wszystkie ]

Sonda
Czy w Kostrzynie powinny powstać rady osiedli?

TAK

NIE


Ogłoszenia
Newsy na Twoją skrzynkę!
Zapisz się na listę mailingową:
Twój e-mail: