"Chcemy się wpisać w ten kostrzyński krajobraz organizacji społecznych" – powstało koło Polska 2050 - .:InfoKostrzyn.pl->gminny portal informacyjny:. Kostrzyn w z@sięgu ręki

Z okolicy - Pobiedziska, Z okolicy - Kleszczewo, Wydarzenia, Społeczeństwo, Polityka, Kostrzyn, Gmina

"Chcemy się wpisać w ten kostrzyński krajobraz organizacji społecznych" – powstało koło Polska 2050

04-11-2021 16:44 Janusz Ludwiczak

– Aktywność naszego ruchu schodzi do coraz niższych jednostek samorządowych. Mamy już struktury prawie w każdym powiecie. Na naszym terenie działamy póki co w ramach grupy sympatyków z trzech gmin: Kostrzyna, Pobiedzisk i Kleszczewa. Przymierzamy się do różnych działań. Nie chcielibyśmy na pewno dublować działalności innych organizacji i władz gminy, w której dużo się dzieje. Chcemy się jednak wpisać w ten kostrzyński krajobraz organizacji społecznych – mówi Michał Gniatkowski, przewodniczący nowopowstałego lokalnego koła "Polska 2050 Szymona Hołowni".

Niedawno utworzyło się lokalne koło "Polska 2050" Szymona Hołowni. Kim właściwie jesteście?
Michał Gniatkowski: Jesteśmy Stowarzyszeniem Polska 2050, nie mylić z partią polityczną. Co prawda partia polityczna „Polska 2050 Szymona Hołowni ” została już formalna zarejestrowana, ale nie ma jeszcze charakteru masowego i być może nigdy takiego mieć nie będzie, bo główna aktywność będzie mieć miejsce w stowarzyszeniu.

W takim razie co robicie w gminie Kostrzynie?
Michał Gniatkowski: Chcemy zwiększyć rozpoznawalność tego ruchu, który wyrósł w bardzo specyficznym momencie pandemii. Trochę sparaliżowała nas pandemia i lockdown, ale teraz chcemy wychodzić do ludzi. Mówimy o całym naszym ruchu, w którym jest nie tylko Szymon Hołownia. Organizujemy wiele akcji społecznych – sprzątanie, sadzenie lasu, pomoc przy korepetycjach. Kreatywność naszych wolontariuszy jest ogromna.

Czym chcielibyście się zająć. W jakim celu powstało Wasze koło?
Michał Gniatkowski: Aktywność naszego ruchu schodzi do coraz niższych jednostek samorządowych. Mamy już struktury prawie w każdym powiecie. Na naszym terenie działamy póki co w ramach grupy sympatyków z trzech gmin: Kostrzyna, Pobiedzisk i Kleszczewa. Przymierzamy się do różnych działań. Nie chcielibyśmy na pewno dublować działalności innych organizacji i władz gminy, w której dużo się dzieje. Chcemy się jednak wpisać w ten kostrzyński krajobraz organizacji społecznych.
Pod koniec lipca w Parku Miejskim w Kostrzynie zorganizowaliśmy spotkanie "Poznajmy się", chcieliśmy przedstawić się mieszkańcom.

Czy zamierzacie startować w wyborach samorządowych?
Michał Gniatkowski: Nie ma takiego planu, przynajmniej z mojej strony.

Ale pojawiacie się w gminie Kostrzyn, więc jakieś zakusy na samorząd pewnie są?
Michał Gniatkowski: Budujemy ruch i również partię polityczną, która ma ambicję zmieniać Polskę. Ostatnie sondaże pokazywały, że Polska 2050 Szymona Hołowni zajmowała trzecie miejsce i miała znaczącą siłę polityczną. Trzeba być w każdej gminie, ale nie tworzymy kół po to, by od razu startować w wyborach. Chcemy budować struktury. Nie zakładamy, że każdy z nas w żółtych barwach będzie bić się o stanowisko burmistrza czy radnego.
Sławomir Nowak: To nie jest powiedziane, że w każdej gminie musi być ktoś z ruchu Hołowni. Prywatnie mogę sobie wyobrazić, że naszą reprezentacją może być np. jakiś lokalny komitet wyborczy, działający na terenie gminy Kostrzyn.
Michał Gniatkowski: Dobrym przykładem jest Rzeszów. Nasz ruch był tym, który razem z Platformą Obywatelską, Lewicą i PSL poparł jedynego kandydata opozycji. Na pewno nie chcemy wystawiać kandydatów po to tylko, by byli widoczni, ale bez szans na sukces.

Dlaczego Polska 2050?
Michał Gniatkowski: To jest taki horyzont czasowy, który zaprezentował Szymon Hołownia. Daliśmy sobie 30 lat, by Polska była dużo lepszym i nowocześniejszym miejscem do życia, dużo bardziej przyjaznym dla obywatela. Hasło "Polska 2050" jest pewnego rodzaju sprzeciwem wobec polityki, jaką mieliśmy w ostatnich 15 latach. Za dużo było myślenia kategoriami, co nam podpowiedzą „spindoktorzy”, jaką prowadzić narrację, liczył się tylko najbliższy okres i wygranie wyborów. Szukanie dziadka z Wermachtu, nakręcanie wojny polsko-polskiej, hasła typu "Dobra zmiana". Chcemy wyjść z tych okopów wojennych, przestać myśleć tylko o najbliższych wyborach, a co potem to w sumie nieważne.

Dlaczego warto więc postawić na Polskę 2050? Jak chcecie przekonać do siebie mieszkańców?
Adam Mikulewicz: Polska jest niestety podzielona, a my nie chcemy dzielić ludzi. Głównym interesem powinno być dobro naszego kraju.
Michał Gniatkowski: Nasz ruch jest w dużej części ruchem politycznych debiutantów. Zdecydowana większość ludzi, którzy aktywnie działają to nie są osoby, które mają w swoim CV działalność polityczną. Jesteśmy społecznikami, wśród nas są osoby działające w organizacjach i stowarzyszeniach. Owszem, mamy przedstawicieli w parlamencie, gdyby nas nie było w Sejmie, to wypadlibyśmy z gry – nie mielibyśmy możliwości wpływu na działania parlamentarne.