Uroczystości rozpoczęły się tradycyjnie mszą świętą w intencji ułanów i ich rodzin, która tuż przed południem została odprawiona w kościele Najświętszej Maryi Panny Szkaplerznej w Iwnie. Po nabożeństwie w kaplicy Ignacego i Seweryny Mielżyńskiej złożone zostały wieńce.

Następnie uroczystości przeniosły się pod Pałac w Iwnie, gdzie przed tablicą Ignacego Mielżyńskiego złożone zostały wiązanki kwiatów i znicze w imieniu władz samorządowych, rodzin oraz przedstawicielu kilku organizacji – Klub Przyjaciół 26. Pułku Ułanów Wielkopolskich im. hetmana Karola Chodkiewicz z Bydgoszczy, Stowarzyszeń: Pancerni Poznań, Rodzin Polskich Ofiar Obozów Koncentracyjnych, Marsz Powstania Wielkopolskiego oraz Fundacji Życie i Rodzina.

– Już po raz 44. świętujemy ten wyjątkowy dzień. Tradycja zrodziła się kawał temu i jest pielęgnowana dzięki ogromnemu zaangażowaniu rodzin – mówił podczas uroczystości Szymon Matysek, burmistrz gminy Kostrzyn.

26. Pułk Ułanów Wielkopolskich, im. hetmana Jana Karola Chodkiewicza został sformowany z własnej inicjatywy i na własny koszt przez Ignacego Mielżyńskiego w lipcu 1920 r. w Poznaniu, jako 215. Ochotniczy Pułk Jazdy Wielkopolskiej. W okresie pokoju stacjonował w garnizonie Baranowicze, a Szwadron Zapasowy w Łukowie. 16 października 1936 r. Minister Spraw Wojskowych, gen. dyw. Tadeusz Kasprzycki nadał pułkowi nazwę " 26. Pułk Ułanów Wielkopolskich imienia hetmana Jana Karola Chodkiewicza”.

– Gdy było wielkie zagrożenie, Rosjanie przerwali front polsko-rosyjski i pędzili na Warszawę. Zatrzymały ich nasze siły. Były odezwy rządu, żeby zgłaszało się jak najwięcej ochotników, by zagrodzić drogę tej nawale sowieckiej. Powstały wtedy różne ochotnicze oddziały. Ignacy Mielżyński zorganizował pułk, przekazując część swoich koni. W ciągu dwóch tygodni zorganizowano prawie 700-osobowy pułk, z czego 350 żołnierzy było na koniach, reszta to była piechota. Ostatni ułan tego pułku pan Renke, pochodzący z Warszawy zmarł pięć lat temu. Na szczęście tradycję kultywują synowie i wnukowie – opowiada regionalista Kazimierz Matysek.

W spotkaniu uczestniczyły przede wszystkim rodziny Ułanów.

– Spotykamy się po to, by pamiętać o naszych przodkach. Mój dziadek, Jan Góralczyk ponad 20 lat służył w 26. Pułku. Jest to też okazja do poznania historii Polski. Przyjeżdżają do nas coraz młodsi. Są z nami chociażby uczniowie szkoły w Trzemesznie – powiedziała Magdalena Duszyńska.

Podczas uroczystości burmistrz zapowiedział, że planowany jest remont pałacu Mielżyńskich w Iwnie.

– Właścicielem pałacu jest należąca do Skarbu Państwa spółka Stadnina Koni Iwno. Rozmawialiśmy, by w końcu zacząć działać. Staramy się pozyskać środki na remont tego pięknego, zabytkowego pałacu. Szansą jest druga edycja Rządowego Programu Inwestycji Strategicznych Polski Ład na ochronę zabytków – zapowiedział Szymon Matysek, burmistrz gminy Kostrzyn.

Niedzielne uroczystości zakończył pokaz filmu "Z Wielkopolski na Kresy Wschodnie. Dzieje 26. Pułku Ułanów Wielkopolskich" oraz występ Zespołu "Złota Jesień".

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: Niegdyś wieś szlachecka i majątku hrabiego