Portal infoKostrzyn.pl szanuje prywatność swoich czytelników i przetwarza tylko te dane osobowe, które są niezbędne do prawidłowego świadczenia usług informacyjnych jakie oferuje.
Strona wykorzystuje pliki cookies. Mogą Państwo określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w waszej przeglądarce.
Klikając poniższy przycisk zgadzają się Państwo na przetwarzanie zbieranych przez portal infokostrzyn.pl danych osobowych w zakresie i na warunkach opisanych w naszej
Polityce Prywatności.
Wyrażenie zgody jest dobrowolne, ale może być konieczne w celu wykonania niektórych usług.

Zgoda

Krzysztof Zawadzki: "Nigdy nie grałem w unihokeja, dopiero tą dyscyplinę poznałem na początku lat 90 - .:InfoKostrzyn.pl->gminny portal informacyjny:. Kostrzyn w z@sięgu ręki
  Brzeźno | Czerlejno | Gułtowy | Gwiazdowo | Iwno | Jagodno | Kostrzyn | Sanniki | Siedlec | Siekierki | Skałowo | Sokolniki | Trzek | Węgierskie | Wiktorowo | pozostałe | dookoła
Krzysztof Zawadzki: "Nigdy nie grałem w unihokeja, dopiero tą dyscyplinę poznałem na początku lat 90
26-12-2020 09:30   Janusz Ludwiczak
– Wszystko zaczęło się w 1992 roku. Byliśmy pozbawieni wówczas sali gimnastycznej, nie można było grać w piłkę nożnę, ani w siatkówkę czy koszykówkę – mówi laureat tegorocznej Nagrody "Rycerz Kostro", trener UKS Victoria Gułtowy, który przez blisko 30 lat zaraził wielu młodych ludzi pasją do unihokeja i wytrenował ok. 1,4 tys. osób. Nasza rozmowa z Krzysztofem Zawadzkim.

Janusz Ludwiczak, portal InfoKostrzynpl Dlaczego właśnie unihokej? Skąd pasja do tego sportu?
Krzyszof Zawadzki: Kiedy organizowane były konferencje metodyczne w Poznaniu dla nauczycieli wychowania fizycznego, poznawali oni nowe metody i formy nauczania oraz różne dyscypliny, które proponowały związki i organizacje sportowe. W 1992 roku jedna z firm przedstawiła taką grę jak unihokej. Byliśmy pozbawieni wówczas sali gimnastycznej. Mieliśmy do dyspozycji jedynie hol szkolny, który miał nisko zawieszone lampy oraz niezabezpieczone okna. To była jedyna dyscyplina, która mi się pojawiła w głowie, która nie szkodziłaby sprzętowi szkolnemu. W tamtych czasach nie można było grać ani w piłkę nożna, ani w siatkówkę ani w koszykówkę na terenie szkoły, a warunki pogodowe nie zawsze sprzyjały, by przejść się na boisko szkolne i przeprowadzić lekcję wf.

Gułtowy to drugie sołectwo pod względem liczby ludności w gminie Kostrzyn. Jak udało się unihokej rozwinąć i zaszczepić pasję do tego sportu zwłaszcza wśród najmłodszych mieszkańców?
Kiedyś nasza szkoła liczyła ponad 200 uczniów, obecnie uczęszcza ok. stu. Wtedy było łatwiej zmontować drużynę, nawet kilkuosobową. Kiedy wprowadzałem unihokej miałem jedynie obawy czy dziewczyny sobie poradzą.

Pierwsze sukcesy udało się osiągnąć w 1999 roku, kiedy to Uczniowski Klub Sportowy Victoria Gułtowy zdobył m.in. wicemistrzostwo Polski podczas zawodów młodzików w Siedlcu. Jakimi sukcesami można się jeszcze pochwalić?
Rok później zdobyliśmy kolejne wicemistrzostwo Polski młodzików. Mieliśmy szereg sukcesów w turniejach międzynarodowych. W Dębnie nad Odrą dwukrotnie zdobyliśmy pierwsze miejsce. Dwa razy byliśmy na największym turnieju unihokeja na świecie, w którym uczestniczyły zespoły m.in. z Kanady, USA. Nasza drużyna jako jedyna w juniorach starszych zajęła pierwsze miejsce w grupie. Dopiero przegraliśmy ze Szwecją. Nauczyliśmy się wtedy prawdziwego rzemiosła unihokejowego.

A myślał Pan o innej dyscyplinie sportowej?
Nigdy nie grałem w unihokeja, dopiero poznałem go właśnie na początku lat 90`. Jak już wspomniałem ze względu na warunki szkolne nie było możliwości na wprowadzenie innej dyscypliny zespołowej. Gdy proponowałem tenis stołowy czy badminton uczniowie woleli unihokej.

Jakie jest dzisiaj zainteresowanie młodzieży tym sportem. Jest duża konkurencja – komputery i smarfony, internet i gry komputerowe. Czy młodzież chętnie garnie się do sportu?
Osoby, które należą do UKS Victoria Gułtowy chętnie się udzielają. Nie muszę nikomu przypominać, że mamy dziś trening, wręcz pytają się czy zajęcia sportowe się odbędą. Obecnie w naszym klubie działa 28 seniorów, z czego 14 to zawodnicy ligowi, a także kilku juniorów. Są osoby, które na treningi przyjeżdżają z Poznania, a także Kotlina czy oddalonej o 140 kilometrów Przykony. Od 1992 roku co roku gra ok. 50 osób, przez ten czas trenowałem ok. 1,4 tysiąca osób.

UKS Victoria Gułtowy. Dlaczego w nazwie zespołu pojawia się właśnie Victoria?
Przed założeniem zespołu zorganizowaliśmy konkurs. Były różne pomysły. Mój sąsiad zaproponował nazwę Victoria, co kojarzy się ze zwycięstwem. Spodobało się to wszystkim i tak już pozostało.

Od tego sezonu gracie znów w lidze.
Zawodnicy mieli przerwę. Są to nasi byli uczniowie. Skończyli na kategorii juniora starszego, gdzie również odnosili sukcesu. Niestety praca, którą podjęli w VW uniemożliwiła im udzielanie się w zespole, pracowali na trzech różnych zmianach. Pojawiało się po 2-3 zawodników. Jednak udało się, większość z nich ma pierwszą zmianę i mogą znów trenować i grać. Oni sami zgłosili się do mnie, czy nie mogliby znów zacząć grać i tak od tego sezonu 2020/2021 nasi seniorzy dołączyli do rozgrywek I ligi. W pierwszym sezonie dużych sukcesów nie osiągniemy, zawodnicy muszą po reaktywacji nabyć wprawy. Nasi rywale grali w ekstralidze.

Czy pandemia mocno utrudnia Wam funkcjonowanie?
Zgodnie z rozporządzeniem rady ministrów możemy trenować i uczestniczyć w organizowanych wydarzeniach sportowych. Na szczęście większych przypadków zakażeń u nas nie było, ale ze względu na kwarantannę część osób nie mogła grać.

Dziękuje za rozmowę.
Korzystając z okazji chciałbym bardzo podziękować również władzom gminy za pomoc, jeszcze nigdy nie spotkałem się z odmową. Zawsze mogę liczyć na wsparcie zwłaszcza w kwestiach technicznych. Chciałbym też podziękować za to wyróżnienie. Nagroda jest dla mnie miłym zaskoczeniem.

W tym roku Krzysztof Zawadzki otrzymał Nagrodę Sportową Powiatu Poznańskiego za wybitne osiągnięcia. Teraz został wyróżniono go Nagrodą "Rycerza Kostro" za wybitne osiągnięcia dla gminy Kostrzyn.

"Pan Krzysztof Zawadzki od lat związany jest zawodowo ze Szkołą Podstawową im. Arkadego Fiedlera w Gułtowach, gdzie przekazuje swoją wiedzę i umiejętności jako nauczyciel wychowania fizycznego, a także stara się zachęcić uczniów do gry w unihokeja. Każdemu z mieszkańców myślącemu o unihokeju przychodzi na myśl osoba trenera Krzysztofa Zawadzkiego, który Unihokej w Gułtowach rozwijał już od lat 90-tych poprzedniego stulecia.
W rozwijaniu tej dyscypliny, nie przeszkadzał początkowy brak warunków w postacie hali sportowej w Gułtowach. Odpowiedzią na powstanie hali, świadczącą o determinacji w rozwoju tej dyscypliny sportu przez p. Krzysztofa Zawadzkiego, było powstanie Uczniowskiego Klubu Sportowego Victoria Gułtowy. Klub sportowy, nad którym pieczę w roli prezesa oraz trenera sprawuje właśnie Pan Krzysztof. Swoje pierwsze sukcesy z nowo powstałym klubie odniósł już w 1999 roku, kiedy młodzicy z Gułtów zdobyli wicemistrzostwa kraju na III Mistrzostwach Polski młodzików w Siedlcu.
Przez kolejne lata sukcesów nie brakowało, a warto odnotować iż Pan Krzysztof Zawadzki wychował dwóch reprezentantów kraju w osobach Bartosza Burka oraz Kamili Kosteckiej. Klamrą, która znakomicie spaja historię unihokeja w naszej gminie jest powtórzenie sukcesu z Siedlca w ubiegłym orku, kiedy to po raz kolejny młodzicy UKS-u Victoria Gułtowy zdobyli wicemistrzostwo kraju na turnieju finałowym w Zielonce w maju 2019 r. Wreszcie od sezonu 2020/21 seniorzy gułtowskiego klubu dołączyli do rozgrywek I ligi Unihokeja z dumą reprezentując swoją miejscowość oraz rozsławiając dobre imię naszej gminy na arenie krajowej.
Oprócz trenerskiego zacięcia pan Krzysztof Zawadzki wykazuj się również jako organizator imprez sportowych w ramach Szkoły Podstawowej w Gułtowach, oraz turniejów na szczeblu powiatowym i wojewódzkim. Przez wiele lat laureat był także członkiem zarządu Polskiego Związku Unihokeja. Wartym podkreślenia jest również fakt, że Pan Krzysztof jest człowiekiem, na które bezinteresowne wsparcie zawsze można liczyć, a dzięki pracowitości i życzliwości cieszy się głębokim szacunkiem lokalnej społeczności"
– czytamy w uzasadnieniu Kapituły Nagrody "Rycerz Kostro".

Nagroda "Rycerz Kostro" przyznawana jest od 2000 roku osobom lub organizacjom za szczególne zasługi dla Gminy Kostrzyn.

To wybitne wyróżnienie otrzymali wcześniej m.in. Antoni Czyżewski, Jerzy Nowak, ks. Andrzej Stefański, Mieczysław Stasiński, Leszek Wojtasiak, Lech Konopiński, Andrzej Pielak, Paweł Iwański, ks. kan. Lech Ludwiczak, Krystyna Łybacka, Kazimierz Matysek, ks. Edmund Jaworski i Jerzy Barczak, założyciel i wieloletni kierownik piłkarskiego klubu sportowego Maratończyk Brzeźno. W zeszłym roku statuetka Rycerza Kostro trafiła do wieloletniej sekretarz gminy Barbary Jaskuły.


Aktualności
Niezapominajka
16

lis

09:00
KOSTRZYN, Parafia Błog.Jolanty, ul. Prymasa Wyszyńskiego 14a
Warsztaty dekoracyjne - wieńce adwentowe
Wstęp wolny - zapisy do 10.11

17:00
CZERLEJNO, świetlica wiejska
"Pisarskie przygody ze skarbami w tle" - spotkanie autorskie z Karolem Soberskim
Wstęp wolny

21

lis

Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury "Kostrzynianka" ul. Poznańska 33, Kostrzyn
Akcja honorowego poboru krwi
w godz. 8:30-13:30

23

lis

16:00
KOSTRZYN, Parafia Błog.Jolanty, ul. Prymasa Wyszyńskiego 14a
Warsztaty dekoracyjne - dekoracje bożonarodzeniowe
Wstęp wolny - zapisy do 10.11

27

lis

17:00
Biblioteka Publiczna, Kostrzyn ul. Poznańska 24
Andrzejki Poetyckie
• autorska prezentacja wierszy kostrzyńskich poetów: Danuty Piotr i Zygmunta Dekierta
• recital Martyny Pruszyńskiej
wstęp wolny

[ wszystkie ]

Sonda
Czy w Kostrzynie powinny powstać rady osiedli?

TAK

NIE


Ogłoszenia
Newsy na Twoją skrzynkę!
Zapisz się na listę mailingową:
Twój e-mail: