"To był dopiero pierwszy rok uprawy" – mieszkaniec Wróblewa wyhodował gigantyczne dynie - .:InfoKostrzyn.pl->gminny portal informacyjny:. Kostrzyn w z@sięgu ręki

Wydarzenia, Społeczeństwo, Rolnictwo, Przyroda, Gmina, Ciekawostki

"To był dopiero pierwszy rok uprawy" – mieszkaniec Wróblewa wyhodował gigantyczne dynie

27-10-2019 15:22 Janusz Ludwiczak

– Nie, był to mój dopiero pierwszy rok uprawy. Wcześniej nie interesowałem się uprawą warzyw – mówi Mateusz Goździcki, który wyhodował kilka gigantycznych dyń, z których największa waży aż 320,5 kilograma.

Jak już informowaliśmy 29 września w Grzybnie, w powiecie śremskim odbył się "Dzień Korbola z miodową nutą", podczas którego odbył się finał VIII Konkursu Uprawy Dyń Olbrzymich, w którym wziął udział Mateusz Goździcki, syn sołtyski Wróblewa. 26-letni mieszkaniec Wróblewa otrzymał trzecie miejsce za wyhodowanie gigantycznych dyń, z których największa ważyła aż 320,5 kilograma.

Janusz Ludwiczak, portal InfoKostrzyn.pl: Skąd pasja, dlaczego właśnie dynie?
Mateusz Goździcki: Na początku ubiegłego roku poznałem pewną osobę, która podjęła się uprawiania tego typu dużych dyń. Obserwowałem jak to wygląda, rosły z tygodnia na tydzień. We wrześniu zawieźliśmy jedną z nich na konkurs uprawy dyń olbrzymich, postanowiłem, że sam spróbuję.

Od dawna hoduje Pan dynie?
Nie, był to mój dopiero pierwszy rok uprawy. Wcześniej nie interesowałem się uprawą warzyw. Część znajomych była zdziwiona, że stałem się hodowcą. Wszystko zaczęło się w ubiegłym roku po wyjeździe właśnie do Krapkowic na festiwal dyń olbrzymich. Miałem kawałek nie użytkowanego pola i uznałem, że spróbuję, zwłaszcza, że mam doświadczenie rolnicze od dziecka.

Jak udało się wyhodować tak ogromne dynie, z których największa ma aż 320,5 kg?
Nie jest to żadne GMO jak część osób może myśleć. Są to zwykłe dynie, nie są one modyfikowane genetycznie. Wystarczyły nasiona, które powstały w wyniku wieloletniej selekcji. Jest to kwestia genów. W USA, Belgii czy Niemczech rozpoczęto uprawę dyń pod rozmiar ze zwykłych nasion. Z tych największych owoców wybierało się najbardziej okazałe nasiona i tak co roku, rosły coraz większe dynie.

Co się stanie z tymi olbrzymimi korbolami?
Przy tak intensywnej uprawie i nawożeniu raczej nie będą zjedzone. Zostały wyhodowane bardziej dla satysfakcji, uzyskania wyniku. Jedną z nich pewnie przeznaczę na Halloween, ale z tej największej wyciągnę nasiona, wysuszę i posadzę na przyszły rok.

A co można zrobić z dynią?
Z dyni można zrobić zupę, przetwory. Z dyni można powycinać otwory i zrobić nie tylko diabelską buźkę na Halloween. Jest wiele zastosowań, można zrobić wiele ciekawych rzeźb.

A jak mimo tak kiepskiego roku udało się Panu wyhodować tak ogromne dynie?
W maju były przymrozki, które dały się we znaki. Była duża susza, ale dynie były podlewane na bieżąco. Dla zobrazowania to w upalne dni 3 krzaki potrafiły wypić 1000 litrów wody.

Dodajmy, że hodowca dyń olbrzymich prowadzi również kanał na YouTube "MateuszTraktorzysta", w którym zamieszcza filmy o tematyce rolnicze, pokazując prace polowe m.in. ze swojego gospodarstwa.