"Różaniec do granic" odbywa się w pierwszą niedzielę października od 2018 roku.

– Inicjatywa siedlecka zrodziła się 6 lat temu na wyjeździe do Widuchowej, w czasie ogólnopolskiej akcji "Różaniec do granic". Widuchowa to miejscowość na zachodzie Polski, gdzie naturalną granicę z Niemcami stanowi rzeka Odra. To właśnie po tym wyjeździe postanowiliśmy znaleźć miejsce na terenie naszej parafii, które miałoby ciekawą granicę. Takim miejscem okazał się Siedleczek - graniczący z Nekielką (gminą Nekla). Przebiega tam nie tylko granica dwóch gmin, ale i dwóch powiatów (poznański i wrzesiński), dwóch diecezji (poznańskiej i gnieźnieńskiej) oraz dwóch parafii ( siedleckiej i nekielskiej) – objaśnia Jadwiga Sękowska, organistka z Parafii Św. Mikołaja w Siedlcu.

Wierni wyruszyli spod kapliczki Matki Bożej w Siedleczu i następnie przeszli 3-kilometrową trasą prowadzącą przez Leśną Groblę do Nekielki, odmawiając wszystkie cztery części różańca i śpiewając pieśni modlili się o pokój na świecie, zwłaszcza w Ukrainie.

W uroczystości wziął udział ks. Bernard Cegła, który w latach 1985-1991 był proboszczem siedleckiej parafii. Z jego inicjatywy powstała figurka Matki Bożej w Siedleczku. Obecnie jest on proboszczem Parafii Św. Barbary w Luboniu.

– I tak po ponad 30 latach znalazłem się tutaj z powrotem. Muszę przyznać, że na wsi pobożność jest znacznie większa niż w miastach. Trwajcie w wierze – powiedział ks. Berbard Cegła..

Razem z pątnikami szli również: radny Powiatu Poznańskiego Marian Markiewicz, burmistrz gminy Kostrzyn Szymon Matysek wraz z przewodniczącym Rady Miejskiej Gminy Kostrzyn Grzegorzem Banaszakiem, a także burmistrz gminy Nekla Karol Balicki.

Na zakończenie organizatorzy przygotowali dla wszystkich grochówkę i pyry z gzikiem prosto z kotła, a także domowe wypieki przygotowane przez panie z koła gospodyń wiejskich w Siedleczku i Brzeźnie oraz mieszkanki Siedlca.

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: Powstają nowe kościoły