Światowy Dzień Krwiodawcy obchodzony jest 14 czerwca w dzień urodzin Karla Landsteinera, który w 1901 odkrył grupy krwi, za co w 1930 r. otrzymał nagrodę Nobla.

Krew to najcenniejszy dar życia, dzięki honorowym dawcom wielokrotnie udało się uratować życie poszkodowanym w wypadach czy osobom podczas dużych operacji oraz walczącym z białaczką, anemią czy sepsą.

Oddawanie krwi wiąże się również z pewnymi przywilejami. Podstawowe uprawnienia Honorowych Dawców Krwi to zwolnienie od pracy w dniu, w którym oddaje się krew i na czas okresowego badania lekarskiego dawców, zwrot utraconego zarobku i kosztów przejazdu oraz posiłek regeneracyjny po oddaniu krwi lub jej składników o wartości kalorycznej 4 500 kalorii.

Ponadto dawcom rzadkich grup i tym, którzy przed pobraniem zostali poddani zabiegowi uodpornienia lub innym zabiegom w celu uzyskania osocza lub surowic diagnostycznych, przysługuje oprócz wymienionych uprawnień ekwiwalent pieniężny za pobraną krew i związane z tym zabiegi oraz możliwość odliczenia darowizny na cele krwiodawstwa w danym roku podatkowym. Każdej kobiecie, która oddała co najmniej 5 litrów krwi i każdemu mężczyźnie, który oddał co najmniej 6 litrów krwi oraz każdemu, kto oddał odpowiadającą tej objętości ilość innych składników krwi, przysługuje tytuł i odznaka "Zasłużonego Honorowego Dawcy Krwi".

Od 13 lat w Kostrzynie organizowane są akcje honorowego poboru krwi, które zainicjował Eugeniusz Jacek – prezes Klubu HDK PCK przy Spółdzielni Mieszkaniowej w Swarzędzu.

20 października 2017 roku powstał Kostrzyński Klub Honorowych Dawców Krwi Polskiego Czerwonego Krzyża, w którym działa ok. 200 członków.

W maju odbyły się kolejne zbiórki krwi, tym razem w krwiobusie. W sumie podczas dwóch akcji zebrano 30,650 litrów krwi od 69 osób. Kolejną zbiórkę, tym razem dla chorych na białaczkę zaplanowano na 28 sierpnia.

A dlaczego oddajemy krew?

– Krew oddaję od 2007 roku. Już nie liczę ile udało się oddać litrów. Krew warto oddawać, żeby pomóc innym – uważa Rafał Kroczyński.

– Jestem dawcą od 10 lat. Jest to składnik, którego nie można wyprodukować, jedyne źródło pomocy, dlatego oddaję krew – wskazuje Rafał Czarnecki.

– To był impuls. Zdecydowałam się, bo mogę uratować komuś życie – powiedziała Beata Kasperczak.

– Mam potrzebę pomagania innym. Krew oddaję od 8 lat. Oddałem prawie 10 litrów. A do oddawania krwi po raz pierwszy zmobilizował mnie dzień wolnego w pracy – przekonuje Michał Łukaszewski.

– Krew oddaję od 2017 roku. Do tej pory zebrałem niecałe 5 litrów. Warto oddawać krew, by pomóc ludziom. To nic nie kosztuje, a sami kiedyś możemy tej pomocy potrzebować – uważa Mariusz Chłędowski.

– Krew oddaję regularnie co trzy miesiące od 2005 roku. Oddając krew pomagam innym, a przy okazji mam dzień wolny od pracy. Sam zabieg nie jest bolesny – powiedział Leszek Kowalski, krwiodawca.

– Zacząłem już w wojsku i tak krew oddaję już od 10 lat. Chcę pomagać innym, oddając ten życiodajny płyn, który płynie w naszych żyłach. Wato pomagać, tak zostałem wychowany. To nie boli, a najbardziej lubię wkłucie igły. Oddanie krwi zajmuje mi ok. 8 minut – wskazuje Grzegorz Karalus, dawca krwi.

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: 37 osób podzieliło się darem życia

ZOBACZ TAKŻE: W maseczkach oddawali krew, by pomóc innym

ZOBACZ TAKŻE: Zebrano 18 litrów krwi dla chorych na hemofilię