17-02-2020 10:52:54

.

I dlatego, że jest to odwieczny, tradycją przyprószony proceder, można to akceptować? ‘Miastowi’ przyjechali na wieś i się panoszą? Niektórzy TAK, inni NIE. Ale każdy z nich, kupując działkę, dom, mieszkanie, kupił jednocześnie swój udział w kształtowaniu życia lokalnej społeczności i prawo do głosu. Nie wiem czy rolnikom parcelującym pola na działki budowlane towarzyszyła taka refleksja, ale sprzedając działki wyprzedawali swój dotychczasowy styl życia. Wylewanie toksycznych nieczystości (bo twierdzenie że setki m3 ścieków wylewane w jedno miejsce to nawożenie to gwałt na prawdzie) czy puszczanie psów samopas, wpisujące się w ‘wiejski styl życia’, urągają podstawowym zasadą współżycia społecznego. Zawsze urągały, ale wcześniej były akceptowane w imię wygody, wynaturzonej solidarności, niewiedzy. Na zakończenie – ludzie nie dzielą się na miejscowych i przyjezdnych, wiejskich i miastowych tylko na mądrych i głupich, etycznych i konformistów.

14-02-2020 11:28:24

..

Rolnik wywozi na SWOJE pole nawóz - od zawsze na wsi to jest normalne. Woli jednak robić to "po cichu" aby nie rozdrażnić ekoterrorystów, którzy z miast najeżdżają wioski i za wszelką cenę chcą wprowadzać pseudo-miastowe reguły. Za chwilę rolnik na wsi będzie zmuszony bąki tylko w domu puszczać, aby napływowy nie poczuł dwutlenku węgla, metanu, siarkowodoru i organicznych związków siarki, które w takiej sytuacji przedostają się do wiejskiego powietrza :)

13-02-2020 21:56:25

.

Prawidłowo. Na wsi wiedzą jak dbać o środowisko. Te rzeczy, kiedy je wyrzucić na wysypisko, staną się śmieciami, wyrzucenie do rowu czyni z nich surowce wtórne (kiedy już je źli ludzie zbiorą i posortują). U nas - w Siekierkach - rolnik regularnie, co dwa tygodnie, wylewa szambo na pole. Biedak tak się obawia złych ludzi, że czyni to pod osłoną nocy, z wyłączonym oświetleniem. Wiecie jaki to musi być stres – jechać nocą 500 metrów polną drogą bez świateł? A wszystko w słusznej sprawie. Jakby się dokładniej przyjrzeć, pewnie każda wioska ma takich „ekologów”.