Przypomnijmy. 1 lipca po raz pierwszy radny Marek Kowalski protestował "przeciwko odwlekaniu budowy bezpiecznego dojścia na stację PKP w Gułtowach przez Powiat Poznański i Gminę Kostrzyn".

– Czekamy na bezpieczną ścieżkę pieszo-rowerową od kilku lat. Inwestycja ta jest odwlekana po raz kolejny. Rozmowy na temat budowy ścieżki prowadzone są od 2002 roku, kiedy jestem radnym, toczyły się za kadencji burmistrza Markiewicza, później za kadencji Iwańskiego, teraz po raz kolejny za kadencji burmistrza Matyska.
Od stacji kolejowej do Gułtów jest 3,5 km, kolejne 3,5 km jest do Siedlca. Codziennie dziesiątki osób chodzi pieszo na pociąg, ta ścieżka jest bardzo potrzebna – wskazywał Marek Kowalski, radny gminy Kostrzyn.

Protest był jednoosobowy, odbywał się w każdy poniedziałek od godz. 5 do 11. Mimo to radnego wspierali mieszkańcy Gułtów, a nawet rowerzysta, który przyjeżdżał z Pobiedzisk.

W połowie sierpnia protest został zakłócony.

– Podeszło dwóch panów w pomarańczowych kamizelkach i zerwali moje banery, obrażono mnie również słownie. Panowie nie chcieli się wylegitymować. Protest był w pełni legalny, zgłoszony do kostrzyńskiego urzędu z wyprzedzeniem – powiedział radny Marek Kowalski.

18 września w szkole w Gułtowach odbyło się zebranie wiejskie, w trakcie którego ustalono fundusz sołecki na 2020 r., a także omawiano kwestię budowy ścieżki pieszo-rowerowej z Gułtów do stacji i dalej do Siedlca.

– Władze gminy złożyły obszerne wyjaśnienia na temat ścieżki pieszo-rowerowej. Po konsultacjach z mieszkańcami postanowiłem zawiesić protest, co nie oznacza, że został on zakończony. Razem z mieszkańcami dajemy władzom gminy czas. Uważnie będę śledzić, to co według władz gminy powinno zadziać się w najbliższym czasie. Jeśli nie będzie postępów przy realizacji tego zadania to będzie oznaczać, że inwestycja jest celowo odwlekana. Na następnej sesji złożę interpelację o przebieg prac – zaznaczył radny Marek Kowalski.

– Porozumienie, które zostało podpisane z Powiatem Poznańskim w połowie 2018 roku dało zielone światło do tego, aby Zarząd Dróg Powiatowych przygotowywał dokumentację projektową. To w tej chwili trwa. Inwestycję dzielimy na etapy, ponieważ część wymaga pozwoleń na budowę i uzyskania dłuższych procedur. Zabezpieczone są środki, dłużej trwa proces projektowy niż sama realizacja inwestycji – wyjaśnia Szymon Matysek, burmistrz gminy Kostrzyn.

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: Rozpoczął się protest "przeciwko odwlekaniu budowy bezpiecznego dojścia" na stację Gułtowy {►FILM}