Wydarzenia, Wybory, Sołectwa, Siedleczek, Siedlec, Brzeźno

Siedleczanie w II turze wyborów sołeckich wybrali swojego gospodarza

27-03-2019 20:52   Janusz Ludwiczak

Zobacz komentarze (0) * Skomentuj

Mieszkańcy Siedlca wybrali nowego sołtysa, którym została Agnieszka Piaskowska. Dwa tygodnie temu nie udało się wybrać gospodarza, gdyż obydwoje kandydaci uzyskali taką samą liczbę głosów. W poniedziałek odbyła się II tura wyborów sołeckich.

Sołtys Siedlca na najbliższą 5-letnią kadencję pierwotnie miał zostać wybrany 12 marca, jednak obydwoje kandydaci (Agnieszka Piaskowska i Krzysztof Tomczak) otrzymali równo po 26 głosów. W poniedziałek zebranie wiejskie zostało dokończone, podczas którego przeprowadzono II turę (ponowne głosowanie) wyborów sołeckich.

Dotychczasowy sołtys Krzysztof Tomczak otrzymał 57 głosów (41,91%), a na drugą kandydatkę, Agnieszkę Piaskowską zagłosowało 79 mieszkańców (58,09%). Tym samym mieszkańcy Siedlca wybrali nowego sołtysa.

– Zdecydowałam się kandydować na prośbę mieszkańców. O planach na przyszłość na razie nie chciałabym mówić, najpierw chciałabym spotkać się z radą sołecką. Mieszkam w Siedlcu od urodzenia, mam męża i dwójkę dzieci, od 6 lat pracuję w Kostrzynie. W Siedlcu borykamy się z drogami gminnymi, które są w złym stanie – powiedziała Agnieszka Piaskowska, nowo wybrana sołtyska Siedlca.

W poprzedniej kadencji, od 2015 roku sołtysem Siedlca był Krzysztof Tomczak.

– Na placu zabaw powstała altana. Zorganizowaliśmy festyny dla dzieci wspólnie z Siedleczkiem i Brzeźnem. Uporządkowane zostało boisko, powstało oświetlenie na osiedlu od numeru 38 do 45. Powstały również drogi dojazdowe. Mieszkańcy wskazywali, że komunikacja gminna nie funkcjonuje, rozkład nie jest dostosowany do pociągów w Gułtowach. Do Kostrzyna też trzeba jechać naokoło przez godzinę – powiedział Krzysztof Tomczak, dotychczasowy sołtys Siedlca.

Siedleczanie zdedcydowali również, że nowa rada sołecka będzie 4-osobowa. Wybrani zostali do niej: Agnieszka Piaskowska (nie mylić z sołtysem), Dawid Pałka, Marcin Sypniewski oraz Krzysztof Szczepaniak.

W poniedziałkowych wyborach wzięło udział 136 osób spośród liczącego 526 mieszkańców sołectwa Siedlec.

Siedlec położony jest 6 kilometrów ma wschód od Kostrzyna, przy drodze krajowej nr 92 Poznań - Warszawa.

"Nazwa wsi oznacza zasiedlone pustkowie. W przeszłości była to włość książęca od 1256 r. w posiadaniu joannitów. W 1360 r. stała się własnością królewską, od połowy XIV w. należała do Grzymalitów Siedleckich, później do Grudzińskich, Krzyckich, a od XIX w. do Mielżyńskich. Córką Antoniego Grudzińskiego była księżna łowicka Joanna, żona księcia Konstantego. W 1770 r. nad wysokim brzegiem jeziora stanął, w miejsce starego drewnianego, murowany kościół ufundowany przez Antoniego Krzyckiego. Około 300 m na zachód od kościoła na wyspie oblanej wodami jeziora grodzisko stożkowate o wysokości 6 m i obwodzie 150 m z resztkami ruin zameczku Grzymalitów z XIV w., do którego prowadzi grobla" – pisze historyk i regionalista Kazimierz Matysek w "Przewodniku po Kostrzynie i okolicach".

W ponad półtysięcznym Siedlcu znajduje się kościół Św. Mikołaja. Pierwsza świątynia została wzniesiona w 1260 roku na szlaku bursztynowym z fundacji Zakonu Joannitów, do których ten teren wówczas należał. Pierwotny kościół był drewniany i spłonął około 1725 r. Budowę kościoła w obecnym kształcie rozpoczęto w 1770 r. z fundacji Antoniego Krzyckiego - kasztelana Krzywińskiego, a ukończono w 1775 r. staraniem jego żony Franciszki, ze Skoraszewskich, Krzyckiej. Zbudowany został w stylu późnobarokowym z cegły palonej. Kościół uwieńczony jest wieżą, na której znajdują się trzy dzwony oraz zegar. Na wschodniej ścianie świątyni wmurowane są dwie tablice owacyjne w języku łacińskim ku czci fundatorów: Krzyckich i Skoraszewskich. Na gzymsie wieży od strony frontowej znajdowały się do niedawna dwie rzeźby, pochodzące z XVIII wieku, uosabiające dwie cnoty: nadzieję i miłość. W kościele, na chórze znajdują się również organy z XIX wieku.W południowej części wsi znajduje się pałac barokowo-klasycystyczny, zbudowany w latach 1770-1775 dla Antoniego Krzyckiego.

Po drugiej strony drogi krajowej nr 92 znajduje się cmentarz parafialny, na którym został pochowany powstaniec wielkopolski Ludwik Wachacz.

Siedlec ma również swoją legendę.

"Nieopodal wsi Siedlec znajduje się pośród dużej łąki góra, która jak mówią – w owym czasie o wiele wyższa być miała. W miejscu łąki było jezioro, obecnie osuszone. Na górze stało zamczysko, w którym swoje siedlisko miał zbój; z tego też powstała nazwa wsi. Ludzie twierdzą, jakoby przy onej górze strachy się pokazywały. Gdy raz robotnik, chcąc sobie drogę skrócić, wybrał się wprost przez łąk i górę mijał, zastąpił mu drogę pies o skrzących ogniem ślepiach i zmusił go do zawrócenia. Inni mówią, że o północy z wnętrza góry dochodzi chrzest łańcuchów.
Na tej górze rośnie stara grusza, z którą łączy się następująca legenda. Za dawnych czasów na tejże górze wznosił się wspaniały zamek, który kiedyś jezioro pochłonęło. Z biegiem czasu wody jeziora znów opadły i góra wyłoniła się z powrotem; rosła na niej grusza, posiadająca obecnie już pokaźny rozmiar. Gdy drzewo osiągnie już taką wysokość i grubość, że w jednego kawała pnia będzie można sporządzić prawidłową kołyskę, wówczas gdy będzie tylko wykończona, pryśnie urok i zamek wystąpi znów z głębi w swojej dawnej wspaniałości" – opowiadał Otto Knoop w publikacji "Sager der Provinz Posen", (Poznań 1913, tłumaczenie Bernard Wojtycha) ["Kostrzyn i okolice... w legendzie historii..."].

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: W Siedlcu nie wybrano sołtysa. Obydwoje kandydaci uzyskali taką samą liczbę głosów

ZOBACZ TAKŻE: Siedleczek: Po 28 latach zmienił się gospodarz wsi. Jacek Jaśkowiak kandydował do rady sołeckiej